ja się zakochuję, ja się mogę zauroczyć, oszaleć mogę i zachowywać jak kretynka i dobrze mi z tym ale od lat wielu nie kochałam... właściwie nie jestem pewna czy poza tą pierwszą miłością szczenięcą kiedyś naprawdę kochałam radosna emocjonalna obojętność jestem egoistką, jestem egocentryczką, jestem ja ja ja!! i zawsze tak było - to Mani miało być dobrze... NIE! nie lubię takich zmian nie lubię zaskakiwać samej siebie myślę o NIM widzę marny dla mnie koniec i to mi nie przeszkadza bo nie będzie dobrze bo wiem, że będzie bardzo źle .. interesuje mnie jego szczęście i zrobić chcę wszystko aby jego uśmiech widzieć jak najczęściej i choć prawie każde jego słowo mnie rani uśmiecham się i gram... bo to tylko sex friends with benefits - U know..
po obejrzeniu debaty żyjemy w ciemnogrodzie! jeden czuje się w nim wyśmienicie a drugi tak zamotał, że nic nie wiadomo ja wiem, że moje poglądy bulwersują co poniektórych bo mi homoseksualizm nie wadzi - wręcz przeciwnie - popieram legalizacje związków dzieci też moim zdaniem powinni adoptować jeśli mają takie życzenie bo dlaczego patologiczna rodzina może mieć dzieciaka, bić go, znęcać się psychicznie i to jest ok bo co - bo im matka natura dała - a no tak - zapomniałam dlaczego tyle dzieci nie ma domu a kochająca się para ludzi nie może nic?? kolejny temat - in-vitro - ale jakie morderstwo? czyli matka natura też sobie bezkarnie morduje?? proponuję jakieś kary dla matki natury a poza tym co ma katolicyzm kandydata do ogółu? co to za pytanie?? a co z resztą wierzących "inaczej" lub wcale? ogólnie świat mnie drażni a w sumie nie świat a ludzie o ciasnych umysłach... krew mnie zalewa nie tylko metaforycznie bo przez heparynę głupie zacięcie maszynką prowadz...
Komentarze
Prześlij komentarz